Gala "Motosport na Pomorzu"

Niewypałem można określić Galę "Motosport na Pomorzu". Impreza, która odbywała się w dniach 18-20 grudnia w kinie Neptun cieszyła się znikomym zainteresowaniem widzów.

Pierwotnie impreza miał odbyć się tydzień temu na Politechnice. Przeniesienie jej o tydzień okazało się błędem. Nadejście zimy, która zatrzymała ludzi w domach, to tylko częściowe usprawiedliwienie dla znikomej liczby odwiedzających. Inną jest zbyt słaba reklama imprezy. Nie bez znaczenia jest również fakt, że sporty motorowe, poza żużlem, nie cieszą się zbyt dużą popularnością i nie są praktycznie obecne w mediach.

Po wręczeniu nagród najlepszym kierowcom Pomorza, pierwsze miejsca zajęli... kilkunastoletni chłopcy, poproszono o wystąpienie Antoniego Szczyta. Szef Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku w swoim występieniu skupił się na brakach imprezy. - Spodziewałem się, że w tak dużym obiekcie będą tłumy ludzi, kilkuset gości, a jest ile osób? Dwadzieścia? Impreza była zbyt słabo reklamowana. W przyszłym roku zorganizuję galę w maju, u siebie w ośrodku. Pokażecie moim pracownikom jak należy jeździć – powiedział Antoni Szczyt.

Gdy z sali padł sprzeciw, że w maju są zawody szef PORD powiedział, że to go nie interesuje, że zawodnicy mają przyjechać i pokazać pracownikom ośrodka jak się jeździ.

Tomasz Łunkiewicz