Gdańscy dziennikarze dobrze kopią

Piłkarska sprawność pozostaje międzypokoleniowym znakiem rozpoznawczym gdańskich dziennikarzy. Tomasz Osowski (Gazeta Wyborcza), Michał Jelionek, Michał Brancewicz (obaj Trójmiasto.pl), Szymon Szadurski (Dziennik Bałtycki), Zbigniew i Marek Braunowie (Radio Plus), Dominik Czekirda (Północna Tv), Sylwester Pięta (Radio Gdańsk) oraz gościnnie, ale zgodnie z regułami, Wojciech Pięta, b. futsalowy reprezentant Polski, futbolista ligowy - zajęli trzecie miejsce w dużym międzynarodowym turnieju mediów, który odbył się w Gniewinie.

Gdańszczanie w grupie wygrali z Rosją 4:3, Polsatem 3:0, Węgrami 2:1, w ćwierćfinale zremisowali bezbramkowo z TVN24, ale wygrali w rzutach karnych 3:2. W półfinale remis 2:2 ze Słowacją, ale tym razem 3:2 rozgrywka dodatkowa dla gości. W meczu o 3 miejsce wygrana 2:1 z Litwą. 6 bramek dla gdańszczan zdobył W. Pięta. Jego brat, kapitan zespołu, Sylwester Pięta, pochwalił zespół za zaangażowanie i walkę w każdym meczu, a Macieja Zielińskiego za organizację. Gdy w 1984 gdańscy pisarze gazetowi wyjechali poza miasto zajęli w mistrzostwa Polski w Opolu przedostatnie miejsce, rok później, też w Opolu - w składzie m.in. Jan Lindner, Janusz Woźniak, Stanisław Seyfried, Leszek Krowicki, Zbigniew Wiśniewski, Ireneusz Gradkowski, Marek Formela - wygrali wszystkie mecze i przez lata, wzmocnieni red. Wojciechem Jankowskim, Piotrem Rymszą, Jackiem Kurskim i Zbigniewem Braunem, należeli do ścisłej czołówki dziennikarskich kopaczy. Urody sportowej dodawał tej ekipie Tomasz Korynt.