Wydarzenie, które na stałe zdążyło zakorzenić się w kulturalnej panoramie Gdańska już po raz czwarty gościło na Gdańskim Targu Węglowym. Jarmark Wileński, na którym można było podziwiać wyroby litewskiego rzemiosła, spróbować regionalnych smakołyków oraz oglądać występy zespołów folklorystycznych dobiegł końca.
GALERIA
Jarmark Wileński jest uhonorowaniem litewskiej kultury i rzemiosła, które kiedyś nierozerwalnie złączone były z Polską. W tym roku, podobnie jak podczas poprzednich edycji zwiedzający mieli okazję zapoznać się z muzyką litewskich zespołów ludowych, spróbowania tradycyjnego piwa, wędlin i chleba oraz zakupu najróżniejszych wyrobów litewskiego rzemiosła. Dla zwiedzających jarmark stanowi dużą atrakcję. Wystawiający traktują imprezę nie tylko zarobkowo, ale przede wszystkim sentymentalnie.
- Jestem na jarmarku już trzeci raz i bardzo się cieszę, że miałem możliwość przyjechać do Gdańska. Moja babcia była Polką i zawsze z sentymentem traktowałem ten kraj. Dodatkowym atutem wydarzenia jest fakt, że targi odbywają się właśnie w Gdańsku, który uważam za przepiękne miasto. Goście jarmarku częściej zagadują nas niż coś kupują, ale w tym także tkwi pewnego rodzaju urok. Przyjechaliśmy przecież właśnie po to, aby pokazać jakiś fragment naszej kultury i fakt że ludzi faktycznie to interesuje daje mi dużą satysfakcję. Dziś rozmawiałem z jedną kobietą, okazało się, że jej rodzina także pochodzi z Wilna. To niesamowite jak wiele łączy nasze Kraje – opowiedział nam Simon, który sprzedawał drewniane wyroby na jednym ze stoisk.
Tegoroczna edycja Jarmarku, podobnie jak te poprzednie cieszyła się dużym zainteresowaniem nie tylko mieszkańców Gdańska, ale także turystów. Jarmarkowe stoiska i Karczma Wileńska rozstawione zostały na Targu Węglowym i przez cały dzień przyciągały tłumy przechodniów, którzy nie tylko oglądali i kupowali, ale także próbowali regionalnych litewskich przysmaków.
Mieszkańcy Gdańska do wydarzenia odnieśli się różnie. Część z zainteresowaniem przeglądała jarmarczne stoiska, inni z niezadowoleniem narzekali na brak miejsc parkingowych w okolicach centrum. - To bardzo ciekawe wydarzenie. Uważam, że można tu obejrzeć dużo bardziej interesujące stoiska, niż na naszym jarmarku Dominkańskim. Warto poświęcić chwilę i nawet w ramach spaceru przejść się po jarmarku. Możemy się przekonać, że dzieli nas dużo mniej niż sami sądzimy – powiedziała pani Anna.
Jarmark zakończył się dziś, piatek, o godzinie 18.
EB
Fot. Maciej Kostun
- 12/09/2011 12:55 - Astronomia 400 lat po Heweliuszu
- 12/09/2011 12:46 - Czarnecki kontra Wałęsa – sądowy spór o polityczne zaangażowanie
- 10/09/2011 20:53 - Jaworski: Antychrześcijańska misja TVP
- 10/09/2011 18:17 - Koźlaki - Święto tradycji regionalnych
- 10/09/2011 11:39 - Scena Kameralna najlepszą sopocką inwestycją 2010 roku
- 09/09/2011 17:36 - Dwie kampanie gdańskiego polityka SLD
- 09/09/2011 17:25 - Abp. Głódź: Czy TVP promuje satanizm?
- 09/09/2011 13:57 - Apel wyborczy "Godności": czy to najważniejsze wybory od 1939?
- 09/09/2011 12:56 - Moda na folk, moda na Kaszuby
- 08/09/2011 19:50 - Roszada w Komisji Nadzoru Finansowego