Na cmentarzu komunalnym Srebrzysko we Wrzeszczu został 18 stycznia pochowany 47-letni Andrzej Kawa, zmarły nagle podczas meczu piłki nożnej rozgrywanego w Warszawie.
Pogrzeb poprzedziła msza święta odprawiona w Katedrze Oliwskiej przez proboszcza tej świątyni księdza Zbigniewa Zielińskiego oraz krajowego duszpasterza sportowców księdza Edwarda Plenia. Oni też obaj celebrowali uroczystości pogrzebowe.
Zwłoki zmarłego zostały odprowadzone z nowej kaplicy do alei zasłużonych w asyście dużego orszaku, głównie ludzi sportu. Wśród nich było wielu piłkarzy, którzy przewiesili przez ramiona niebieskie koszulki sportowe z tak niedawnego noworocznego meczu rozegranego na gdańskiej Lechii. Taką koszulkę z numerem 11 też przewiesił na sobie premier Donald Tusk, który specjalnie przyleciał z Warszawy na pogrzeb swego kolegi z boiska.
W uroczystościach pogrzebowych oprócz rodziny, uczestniczyli również bliscy i dalecy znajomi, przyjaciele zmarłego, jak m.in. wojewoda pomorski Ryszard Stachurski i wicewojewoda Michał Owczarczak, wicemarszałek pomorski Ryszard Świlski, minister transportu Sławomir Nowak, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Tomasz Arabski, przewodniczący PKOL Andrzej Kraśnicki, byli prezesi Polskiego Związku Tenisa Stołowego Adam Giersz i Ryszard Weisbrodt oraz obecny prezes Wojciech Waldowski, a także były rektor AWFiS Gdańsk Wojciech Przybylski, gdański radny Wiesław Kamiński i redaktor naczelny Gazety Gdańskiej Marek Formela.
Przemawiając w imieniu ludzi sportu, koordynator piłkarskiej drużyny polityków i ich przyjaciół Andrzej Kowalczys wspomniał też o ich dwóch innych kolegach z boiska, którzy tragicznie zginęli w wypadku smoleńskim Macieju Płażyńskim i Arkadiuszu Rybickim, a którzy wspólnie wspierali się w trudnych momentach życia. Teraz chowając kolejnego członka piłkarskiej drużyny spostrzegli i zdają sobie sprawę z tego, jakim był człowiekiem szlachetnym, odważnym wręcz walecznym, pełnym ciepła. Był dla nich wzorcem nie tylko jako sportowiec.
Andrzej Kowalczys, który wcześniej rozłożył na trumnie zmarłego sportową koszulkę z numerem 3, podkreślił że były prezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego zawsze wyróżniał się postawą fair play. Mało kto, jak właśnie on czerpał radość z uczestnictwa w sportowej rywalizacji i po prostu bycia w zespole. Oprócz tenisa stołowego i ziemnego, wybrał piłkę nożną i na boisku tonował w zespole niezdrowe emocje. Liczono się z jego zdaniem i opiniami. Kowalczys podziękował, że Andrzej Kawa wybrał ich drużynę piłkarską, a teraz dołączył do najlepszej obrony, najlepszego teamu jaki można sobie wymarzyć.
W imieniu rektora, senatu, pracowników i studentów AWFiS Gdańsk, prorektor elekt ds. Studenckich i Sportu – prof. nadzw. dr hab. Kazimierz Kochanowicz wyraził głęboki żal i współczucie dla rodziny, przyjaciół i znajomych zmarłego, zapewniając, że zawsze byli i będą z Andrzejem ponieważ wskazywał właściwą drogę w edukacji. Wskazywał gdzie jest talent, jak go rozwijać, aby trafić odpowiednio do ludzkich serc, do miłości i aktywności fizycznej.
Bardzo wzruszający list pożegnalny z ojcem odczytała nad jego grobem córka Julia, zapewniając, że ojciec dał jej wspaniałe życie i przez nie ją prowadził. Był razem z nią przy jej pierwszych krokach, sukcesach i porażkach, wzlotach i upadkach. Podziękowała ojcu, że ją nauczył nigdy się nie poddawać. Obiecała, że da radę przezwyciężyć ten ból, smutek i ciszę jaka ogarnęła ją po stracie ojca. Osoby, która była dla niej kimś więcej niż tylko tata, ale i nauczycielem, trenerem, wychowawcą, idolem, kompanem i przyjacielem. Dla syna Jakuba – jak wyznał – jego ojciec, a właściwie tata Andrzej był wzorem godnym naśladowania.
Proboszcz ks. Zbigniew Zieliński podziękował za przygotowanie pogrzebowych uroczystości, w tym Kancelarii Prezydenta. Na ręce obecnego na pogrzebie premiera Donalda Tuska i przedstawicieli środowiska sportowego złożył podziękowania wszystkim uczestniczącym w pożegnaniu zmarłego. Dzięki usłyszanym słowom, zwłaszcza dwojga dzieci, jak powiedział proboszcz, otwórzmy szerzej nasze oczy na wartość życia.
Wielu uczestników uroczystości pogrzebowej, w tym głównie drużyna piłkarzy polityków i ich przyjaciół, złożyło hołd pochowanemu obok również w alei zasłużonych członkowi ich zespołu, obrońcy Arkadiuszowi Rybickiemu, który zginął tragicznie w samolotowym wypadku w Smoleńsku.
Wła-49
Fot. Włodzimierz Amerski
- 23/01/2013 12:20 - Drugi szynowy kręgosłup komunikacyjny dla Pomorza
- 22/01/2013 12:49 - "Z pasji do ludzi" - wernisaż fotografii Elizy Taworskiej
- 22/01/2013 12:05 - Polemika: Lotnicze Pogotowie Ratunkowe w odpowiadzi na wywiad z Jerzym Buszmanem
- 21/01/2013 19:55 - Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy obsłuży 3 mln pasażerów w 2013 roku
- 19/01/2013 10:13 - Sąd orzeknie, czy podwyżka czynszów była legalna
- 17/01/2013 19:14 - 14 tys. zł dla placówek medycznych z aukcji podczas Pomorskiej Nocy Filmowej
- 17/01/2013 11:48 - Zwyczajna codzienność okiem artystki
- 17/01/2013 11:40 - 18 nowych fotoradarów na Pomorzu
- 17/01/2013 09:00 - Prywatna ENERGA 2013: Doradca prywatyzacyjny już w styczniu
- 16/01/2013 21:31 - Gdańsk ma kota na punkcie mleka!