Około 400 biegaczy wzięło udział w V edycji Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych Tropem Wilczym w Park Nadmorski im. Ronalda Reagana w Gdańsku.
Bieg Tropem Wilczym upamiętnia bohaterstwo Żołnierzy Niezłomnych. Uczestnicy biegu pokonywali dwa dystanse - 1963 metrów - symbolizujące rok śmierci Józefa Franczaka „Lalka” i 5 km.
- Impreza Bieg Tropem Wilczym ma charakter międzynarodowy - powiedział Robert Iwanicki, pierwszy wiceprezes zarządu głównego Stowarzyszenia KoLiber. - Warto zaznaczyć, że bieg odbywa się między innymi w Nowym Jorku, w Wilnie, na Ukrainie. Bieg odbywa się na dwóch dystansach. Drugi bieg na 5000 metrów przeznaczonych jest dla bardziej zaawansowanych amatorów biegania, dla osób, który chciałyby się sprawdzić. Pierwszy dystans będzie raczej rozgrzewką niż wyzwaniem. W pierwszym biegu najważniejsze jest pokonanie trasy, symbolicznego dystansu 1963 metrów.
- Zdecydowałem się na start w tym biegu bo chciałem zobaczyć jak wygląda promocja sportu, promocja kwestii patriotycznych w Gdańsku, ponieważ jestem z Augustowa - powiedział Patryk Glinojecki. - Jestem pełen podziwu dla organizacji Biegu, dla tego jak promowane są kwestie patriotyczne. Jestem zadowolony z organizacji, z wyniku, z siebie. W pierwszym biegu najważniejsza była jego idea, promocja sportu i historii, która tak mało jest opowiadana w szkołach. Start w tym biegu to była kwestia honorowa, kwestia oddania czci osobom, którym poświęcony jest bieg. Na bieg pięciokilometrowy nie zapisywałem się, chociaż mógłbym spróbować, ale za późno się za to zabrałem.
- Dla mnie ten bieg oznacza wejście w nowy sezon - powiedział Marcin Atminis. - Dopiero niedawno rozpocząłem dłuższe biegi, generalnie zajmuję się bardziej siłownią. To było dla mnie przetarcie. Kwestie patriotyczne również miały znaczenie. W biegu oddalonym, że tak powiem, w lewą stronę nie wziąłbym udziału. Pierwszy bieg to symboliczna trasa. Zaskoczyło mnie, że był taki krótki dystans, ale wiadomo z czym się wiąże, z rokiem śmierci ostatniego Żołnierza Wyklętego. Wynik nie był w nim najważniejszy.
- Wystartowałam w tym biegu aby uczcić rocznicę, sprawdzić swoją kondycję, czy jestem w stanie się poświęcić chociaż w tym biegu tak jak inni się poświęcali dla nas - powiedziała Katarzyna Biegańska. - Nie ważne było na którym miejscu ukończy się bieg. Ważne było pokonać własne słabości, nie stanąć, dobiec do końca
Organizatorami Biegu Wilczym Tropem Wyklętym w Gdańsku byli trójmiejski oddział Stowarzyszenia KoLiber i Klub Republikański Gdańsk. Wszyscy uczestnicy biegu na mecie otrzymali pamiątkowe medale.
Tomasz Łunkiewicz
fot. Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 01/03/2017 15:13 - „NFZ bliżej pacjenta – sprawdź czy byłeś i jesteś ubezpieczony”
- 01/03/2017 06:47 - Prof. Szwagrzyk Człowiekiem Roku Tygodnika Solidarność
- 28/02/2017 18:48 - Rusza Budżet Obywatelski 2018. 14 milionów do wydania
- 27/02/2017 11:30 - Wystawa ZDolnych Oruniaków
- 27/02/2017 08:33 - III Krajowa Defilada Niezłomnych
- 25/02/2017 21:06 - Po raz 16. nagrodzono miejskich społeczników
- 25/02/2017 20:04 - Fundacja IWRD uhonorowała Barbarę Piasecką Johnson
- 23/02/2017 19:47 - Fundacja? Spółka? Gdzie jest portal Gdańska?
- 23/02/2017 19:33 - Bartosz Łapiński: Sopot solidarny z Gdańskiem w doposażaniu urzędników
- 23/02/2017 14:34 - Gdańsk in vitro